Wchodzi Polak do sklepu w Wielkiej Brytanii. Oczywiście nie zna angielskiego. Zwraca się do sprzedawcy (żeby być lepiej zrozumianym, sylabizuje) - Pił-ka. - ????? - Pił-ka !! Widząc, że sprzedawca nie rozumie, zaczyna pokazywać odbijanie piłki od podłogi, kopanie itp. W końcu sprzedawca się domyślił. - Aaa, ball !! - No widzisz, jaki Ty zdolny jesteś. To uważaj, teraz będzie trudniej - Do-me-ta-lu.