Jadą w pociągu psycholog i bogaty Ruski. Nudno się zrobiło Ruskiemu więc zagaduje psychologa: - Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców. Psycholog trochę wystraszony: - No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach. - Eeee tam. - Ok, więc wracasz zapewne z długiego wypoczynku. Do domu jedziesz? - Zgadza się, masz tu sto dolców. - Miałeś tam pewnie jakąś kobietę, do żony w sumie to byś nie chciał wracać? - ZUCH! Masz tu jeszcze sto! - I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe? - No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców! - A co tak dużo? - A bo to już nie jest myśl, to jest kurna IDEA!