"W dniu 17 kwietnia 1980 roku z polecenia oficera dyżurnego udalem sie na ulicę Partyzantów, gdzie nierzeźwy Jarosław R. oddawal prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czynił w biały dzień, publicznie pod oknami budynku Komitetu miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych czynności, lecz na moje wezwanie Jarosław R., zareagował negatywnie(...)".