Tak popierdolona akcję, że od razu to opisuję, jeszcze mi się łapy trzęsą. xDD Poszedłem na małe zakupy niedaleko domu gastro tak potężne idę do kasy ze swoimi pierdółkami, paczę... a tu żywy meme. Prawie się zesrałem ze śmiechu jak to zobaczyłem. xD Kwaśniewski przy kasie, przed nim flacha 0,5 czystej żubrówki inne zakupki, a za nim borowik rozglądający się nerwowo. Myślę, jebnę fotę z przyczajki i zagadam jakoś śmieszniutko do niego. Podchodzę, wykładam żarcie na taśmę, patrzę na kasjerkę i mówię: - Jeszcze taką samą buteleczkę jak ten pan. (wskazuję głową na Kwacha) Patrzę na El Presidente on ucieszony mówi, - no wie Pan co dobre! Hehe Kasjerka - NIe ma 0.5, jest tylko litr tej wódki, mogę mieć inną na przy... Ja - Nie, niech będzie litr, przecież się nie zmarnuję najwyżej dwa razy nie będę dzisiaj przychodził. :D Kwach - I prawidłowo, smacznie i ekonomicznie, lepiej się nie da. ja - Dziękuję panie prezydencie. Kwachu, zapłacił za zakupy, jeszcze wspomniał o sposobie picia i że najlepiej smakuje z drobnym lodem. Podszedł borowiec: - Panie prezydencie, już czas. Olek podał mi rękę i życzył spokojnego dnia. Zbakany jak knur, po rozmowie z największym chlorem kraju, wydawszy na zakupy ponad 70zł, a chciałem max 30 zł xDD Udałem się do domu, wypakowuje zakupy... patrzę... a tu butelka 0,5 żubrówki... Olek Ty kurwo!