Siedzi Kopciuszek nad miską soi i płacze. Pojawia się wróżka. - Czemu płaczesz? - Aaaaaaaa! A boo bo siostry idą na baaaal a jaaaaaa nieeeee! - Nie płacz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wróżka - wspaniałą suknię! - Huuuuuuurrraa! Ale nie mam powozu... Wróżka machnęła różdżką! - Oto i powóz.. - Ale.. ale mam okres! Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampon! Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wróżka krzyczy za nią: - Tylko wróć przed północą bo czar pryśnie!!! Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle spostrzega, że zegar zaraz wybije północ... ruszyła w kierunku ogromnych schodów... pędzi, pędzi... zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w połowie schodów... siedem... osiem... już zbliżała się do powozu, kiedy zegar po raz dwunasty wybił godzinę... i wtedy... Tampax zamienił się w dynię...